Symbols in my dreams - symbole w moich snach - opowiadanie

Czy w waszych snach pojawiły się kiedykolwiek jakieś symbole?
Podchodzicie do takich znaków na poważnie, a może nie zwracacie uwagi

na takie rzeczy? Pewnego razu przyśnił mi się naszyjnik w kształcie serca.

Zastanawiacie się nad tym co oznacza naszyjnik z sercem?

Jest to symbol miłości, zaangażowania, a także oddania.

Taki naszyjnik wyraża miłość oraz pragnienie bycia ze sobą.

Jeżeli ktoś w Twoim śnie podaruje Tobie naszyjnik w kształcie serca to jest znak,

że to serce będzie przypominało zawsze o łączącym Was uczuciu.

Wiem, że brzmi to trochę jak bajka, ale po wielu latach stwierdzam,

że coś w tym jest. Na Dzień Babci zrobiłam jej laurkę z bardzo dużym wyciętym sercem.

- Kochana Babciu! To jest dla Ciebie - powiedziałam cichutko, bo troszkę wstydziłam się.

Babcia Krysia aż popłakała się ze wzruszenia. 

- Kochanie bardzo Ci dziękuję - mocno mnie przytuliła di siebie.

Wiesz co? Kupię Tobie naszyjnik tak samo w kształcie serca,

aby już zawsze przypominał Tobie o wyjątkowej więzi jaką mamy między sobą 

- uśmiechnęła się do mnie.

Przyznam szczerze, że teraz ten naszyjnik dużo dla mnie znaczy. 

Kiedy miałam piętnaście lat to moja babcia zachorowała na poważną chorobę.

Pamiętam, że przyjechałam do niej w odwiedziny, a ona leżała na łóżku 

i zwyczajnie z bólu nie mogła wstać. Podarowała mi złote serce, które noszę do dnia dzisiejszego.

Gdy miałam w życiu różne problemy to przyśnił mi się właśnie ten naszyjnik.

Pomyślałam sobie, że to jest znak z niebios od niej.

Pomimo tego, iż zmarła to nasza więź wcale się nie zerwała.

Jestem tego pewna, że cały czas strzeże mnie z góry i moja noga nigdy się nie potknie,

a nawet jeżeli upadnę to wstanę silniejsza.

Jeżeli ktoś wierzy, że dusze zmarłych osób idą do nieba to może być pewny tego,

że ludzie, których kochaliśmy tak naprawdę nie umarli, ale przenieśli się do znacznie lepszego świata.

Raz miałam bardzo wyraźny sen w którym mnie odwiedziła.

- Dlaczego nikt mnie nie odwiedza? - zapytała.

- Przecież dzieci Cię odwiedzają - odpowiedziałam babci.

- Nikogo tutaj nie widzę, a przecież cały czas tutaj jestem i nigdzie się nie ruszam. 

Nikt za mną szczerze się nie modli - odrzekła.

- A jak Ci tam jest? - zapytałam, jednakże nie otrzymałam odpowiedzi na to pytanie.

Widocznie nie mogła mi zdradzić jak tam jest. Jeżeli napotykam w życiu jakiekolwiek trudności 

to zawsze przypominam sobie symbol z tego snu i głęboko wierzę, że kiedyś znowu się spotkamy.