Translate

piątek, 10 listopada 2023

Sailing into the light - żeglując w światło - opowiadanie

 

Czasami człowiek poprzez swoją wędrówkę na ziemi chodzi w ciemności,
ale właśnie wtedy mamy możliwość żeglować w stronę światła.
Nazywam się Krzysztof Bonarski i od dziecka pasjonowałem się wyprawami morskimi.
Wyobrażałem sobie, że jestem na statku i  trzymam ster z całych sił.
Gdy nadszedł czas wyboru mojej prawdziwej drogi życiowej to postanowiłem,
że zostanę prawdziwym marynarzem. Na początku moja praca nie wyglądała tak jak sobie to wyobrażałem. Zajmowałem najniższe stanowisko. Wykonywałem zadania związane z utrzymaniem porządku, a także sprawdzałem wszystkie urządzenia, które znajdowały się na pokładzie statku.
Najbardziej nie lubiłem sprzątania, zwijania lin, a także wykładania towarów.
Wściekałem się na samą myśl, że ktoś zajmuje moje stanowisko o którym zawsze marzyłem.
Dopiero z upływem lat zdałem sobie sprawę, że kiedy zazdroszczę komuś jego osiągnięć
tak naprawdę sam stoję w miejscu i niczego nie osiągam, bo za bardzo skupiam się na życiu innych
ludzi, a niżeli na moim własnym. 
- Jak tam Ci idzie szorowanie paneli naszego statku? - kpiącym głosem zapytał Tomek, 
zastępca naszego kapitana.
- Całkiem dobrze, a chcesz się do mnie przyłączyć i pomóc? - zapytałem.
- Nie, ale jak pospieszysz się to może do wieczora skończysz to robić.
Ja otrzymałem dzisiaj do zrobienia dużo papierkowej roboty i na samą myśl
zaczyna mnie głowa boleć. Słyszałeś już o tym, że kapitan za rok przechodzi na emeryturę? 
Nie ukrywam, jednakże ta informacja trochę mnie zaskoczyła.
- Nie miałem pojęcia, a skąd o tym wiesz? - dociekałem.
- Sam wczoraj podzielił się ze mną tą informacją. Pewnie teraz awansuję i stanę za sterem 
- na samą myśl zaczął być bardzo dumny.
- To gratuluję - odpowiedziałem, ale czułem w sobie pewien rodzaj gniewu.
Mijały kolejne miesiące, a ja dalej z pasją i zaangażowaniem wykonywałem to co należało do moich obowiązków, lecz nie liczyłem na to, że moje wysiłki zostaną w jakikolwiek sposób docenione.
Nadszedł dzień pożegnania z naszym kapitanem.
- Załogo! Bardzo dziękuję, że tak zgodnie ze mną współpracowaliście.
Oby zgoda i wzajemny szacunek do siebie nigdy Was nie opuszczał.
Mam do przekazania ważną informację. 
Od następnej kadencji ster przejmie... - przerwał zdanie, bo spojrzał na przepływający obok naszego statku inny parowiec. Tomek podniósł się z krzesła, bo był przekonany, 
że to on zostanie nowym kapitanem.
- Bardzo przepraszam, ale musiałem ostatni raz spojrzeć na to co kochałem robić - odrzekł kapitan.
Moje stanowisko przejmie Pan Krzysztof Bonarski - powiedział stanowczym głosem.
Wszyscy popatrzyli na mnie ze zdziwieniem, a ja nie do końca wiedziałem jak się zachować.
Przecież nie miałem do tego odpowiednich kwalifikacji.
Po całym tym wydarzeniu podszedłem do kapitana, aby z nim na spokojnie porozmawiać,
bo nadal nie wierzyłem, że to właśnie ja mam objąć to zaszczytne stanowisko.
- Kapitanie, dlaczego wybrałeś właśnie mnie? - zapytałem i zrobiłem bardzo zdziwione oczy.
- Przyznam szczerze, że długo się nad tym zastanawiałem komu mógłbym powierzyć tak odpowiedzialne stanowisko po moim odejściu na tym statku. 
Nieraz obserwowałem Twoją pracę i zaangażowanie w najmniejsze obowiązki,
które Tobie powierzałem. Wykazujesz się dużą wiedzą od pozostałej ekipy,
jesteś zaradny, więc ster bezpiecznie powierzam w Twoje ręce.
Oczywiście będziesz musiał wcześniej przejść odpowiednie szkolenia i zdać egzaminy,
jednakże jestem pewny, że sobie poradzisz - poklepał mnie po ramieniu i szczerze się uśmiechnął.
- Naprawdę dalej nie mogę w to uwierzyć - byłem w ciężkim szoku.
 Na egzaminie wiedza teoretyczna okazała się być bułką z masłem i sam egzamin nie był znowu taki straszny. Bez problemu wszystko zdałem, a moje życie nagle odmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni.
Teraz wchodzę na pokład jako kapitan i zawsze trzymam bardzo mocno za ster.
Codziennie żegluję statkiem w stronę słońca to znaczy światła.
I tak zakończyła się moja przygoda. 
Dla jednych być może niewiarygodna, a dla mnie najprawdziwsza z prawdziwych.

40 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję ♥ Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  2. Jakie optymistyczne opowiadanie!
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami zdarzy mi się napisać jakieś optymistyczne opowiadanie ;)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Fajnie, że opowiadanie powiało optymizmem ;)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  4. Bardzo pozytywna treść i jakże prawdziwa. Morał jest taki, że zawsze warto wkładać dużo serca w to, co się robi... Bo nigdy nie wiadomo, na ile nam to zaprocentuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak - zawsze warto wkładać dużo serca w to co się robi
      i angażować się na 100% w powierzone nam zadanie :)
      To prawda, że nigdy nie wiadomo na ile nam to zaprocentuje.
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję ♥ Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  6. Bardzo przyjemne, optymistyczne opowiadanie:)
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję ♥ Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  7. Chyba każdy z nas jest takim żeglarzem w swoim życiu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Każdy z nas jest takim żeglarzem i kapitanem w swoim życiu ;)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  8. Lubię czytać twoje opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że lubisz czytać moje opowiadania :)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  9. Z przyjemnością przeczytałam opowiadanie:)
    Zaangażowanie, praca i wiara w siebie zaowocowała:)
    Warto być cierpliwym:)
    Pozdrawiam cieplutko🧡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przeczytałaś moje opowiadanie z przyjemnością :)
      Zaangażowanie, praca i wiara w siebie to podstawa każdego sukcesu ;)
      Cierpliwość popłaca ;) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  10. Zamarzyła mi się podróż statkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  11. Świetnie piszesz. Piękne opowiadanie 🧡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję ♥ Super, że moje opowiadanie spodobało się ♥
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  12. Masz talent! Bardzo fajnie czyta się Twoje opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy mam talent? Nie mnie to oceniać ;) Zatem bardzo się cieszę,
      że fajnie czyta się moje opowiadania ♥
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  13. Czytając można przenieść się w inny świat. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że tak uważasz :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  14. Ahoj, przygodo! :)
    Miło się czytało...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że miło czytało się opowiadanie :)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  15. Twoje opowiadania są fanatastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo piękna historia, pouczająca i jest realna. W jednym miejscu kwit esensja szczęścia, spełnienia marzeń. Wzruszenie mnie dopadło i do końca nie wiem co napisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że opowiadanie się podobało ♥
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  17. Pięknie piszesz. Bardzo dobrze czyta się twoje opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ♥ Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń
  18. Odpowiedzi
    1. Faktycznie pisanie przychodzi mi z dużą lekkością ;)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny ♥

      Usuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz oraz obserwację ♥