Okres dzieciństwa spędziłam w szpitalu. Niestety nie mogłam wychodzić na zewnątrz, gdyż byłam przykuta do łóżka. Walczyłam ze śmiertelną chorobą. Wszystkie pory roku podziwiałam jedynie przez okno. Zawsze marzyłam o tym, aby dotknąć białych płatków śniegu. Wydaje mi się, że zdrowi ludzie nie doceniają tak wspaniałych rzeczy jakie ich otaczają, ponieważ są zbyt zagonieni w dzisiejszym świecie. Cały czas gdzieś się spieszą, próbują coś zdobyć lecz tak naprawdę nie potrafią zauważyć małych ważnych rzeczy. Gdy miałam 4-lata męczyły mnie straszne wymioty. Zwykle na chwilę ustępowały, ale potem znów wracały. Praktycznie nic nie chciałam jeść, a w nocy się budziłam z płaczem. Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem wpatrywałam się tylko w jeden punkt i następnie wołałam mamę, która była obok mnie. Po kolejnym ataku pogotowie zabrało mnie do szpitala. Tam zrobiono mi rezonans i tomograf głowy. Okazało się, że posiadam wielki guz mózgu na osiem centymetrów, stan krytyczny. Konieczna była natychmiastowa operacja. Nie miałam pewności czy przeżyję. Zabieg wywołał sparaliżowanie prawej ręki. Liczne chemioterapie oraz naświetlenia spowodowały wypadanie włosów. Jako małe dziecię z początku byłam zdruzgotana tym, że jestem łysa, ponieważ widziałam inne dziewczynki, które posiadały na głowach piękne fryzury. Postanowiłam walczyć. Moja determinacja, aby powrócić do normalnego życia była naprawdę wielka. Wydawało mi się, że wszystko powoli ustępuje jednakże okazało się iż przyszło pogorszenie choroby. Chemioterapie przestały działać na mój organizm. Lekarze nie dawali mi szans na przeżycie, aczkolwiek ja wiedziałam, że posiadam jeszcze wiele celów do zrealizowania na tej planecie. Powiem szczerze iż wiadomość, którą mi przekazano wcale mnie nie załamała. Byłam w stu procentach pewna, że czuwa nade mną mój Anioł Stróż. Kolejnego wieczoru zapadłam w śpiączkę, ale moje serce nadal biło. Doskonale słyszałam rozmowy osób, które mnie otaczały. Codziennie w myślach modliłam się do Boga, aby przywrócił mi zdrowie. Minęło pięć lat, a mój organizm z każdym dniem stawał się roślinką. Pewnej nocy przyśniła mi się bardzo dziwna postać, ale gdy ją ujrzałam w duszy poczułam dziwny spokój. Powiedziała mi, abym niczego się nie obawiała. Następnego poranka obudziłam się i przed oczami ujrzałam tatę. Biedaczek uśpił się na krześle trzymając mnie za rękę. Pogłaskałam go po głowie, a on gwałtownie się przebudził. Z niewiadomego dla mnie powodu zaczął płakać. Jak się okazało były to łzy szczęścia. Mówienie przychodziło mi z wielkim trudem, ale wyszeptałam mu, że go kocham. Cały zespół szpitala był w szoku, że się przebudziłam. Dawali mi zaledwie kilka miesięcy życia.
Oczywiście od razu rozpoczęły się serie badań i okazało się, że stał się cud. Wielki rakotwórczy guz w niewytłumaczalny sposób znikł. Moje chęci do życia zwiększyły się stokrotnie, ale nie miałam jeszcze wtedy pojęcia, że straciłam władzę w nogach. Pewnego niedzielnego dnia zdecydowałam podnieść się z wózka, aby stawić pierwsze kroki. Niestety, ale skończyło się to upadkiem i stłuczoną miednicą. Pogodziłam się z tym, że będę jeździła na wózku inwalidzkim i wcale nie czułam się gorsza od innych ludzi, pomimo tego iż dziwnie na mnie patrzyli.
Dopiero wtedy uświadomiłam sobie jak wielkie miałam szczęście, że przeżyłam. Gdy wyjechałam na ogród moim pojazdem to po raz pierwszy poczułam jak smakuje powietrze. Zaznałam na sobie ciepło słońca, a nawet krople deszczu. Było to naprawdę wspaniałe uczucie. Kiedy skończyłam 25-lat poznałam mojego męża, który pomógł mi w niebezpiecznej sytuacji, gdy spadłam z wózka. Do tej pory jesteśmy razem i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jest dla mnie taką podporą i osobą, która motywuje mnie do realizacji marzeń. Nie wiem czy wiecie, ale dzięki niemu odważyłam się wystąpić w programie muzycznym i teraz realizuję się jako wokalistka.
Chciałabym, aby każdy posiadał takie szczęście jakie mnie spotkało.
Chciałabym, aby każdy posiadał takie szczęście jakie mnie spotkało.
Ciekawy post fajnie się czyta. Nie mogę się doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie.
Wzruszyłam się. Pięknie piszesz:D
OdpowiedzUsuńKarolina
Motywujący i ciekawy post :) Życzę samych sukcesow!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://marianna-pisze.blogspot.com/
Matko masz taką cudowną historię, aż mi się płakać chce <333 Do tego nie użalasz się nad sobą tylko idziesz przed siebie ♥♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam♥
http://liveivette.blogspot.com/
Opowiadanie naprawdę daje do myślenia, pisząc go masz wiele racji jesteśmy ciągle czymś zaganiani niezwracają uwagi na rzeczynajgrobniejsze, tkóe dają nwjwięcej szczęścia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
Ale masz talent do pisania, naprawdę świetne *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://velina-blog.blogspot.com/
Super napisałaś, świetny post ! :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ??
www.vvbre.blogspot.com
Bardzo fajnie się czytało ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział mojej książki http://www.emptyy-promises.blogspot.com/ ;p
Pozdrawiam i zachęcam do obserwacji ;)
miło się czytało :)
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/
Świetnie napisane! Masz naprawdę talent!
OdpowiedzUsuńhttp://dzastinnel.blogspot.com
Irytują mnie osoby, które są tak powierzchowne, że tylko się śpieszą i śpieszą. A tak na prawdą boją się spojrzeć kim się poprzez to stali. Świetny post ♥
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Miło się czytało :) racja że ciągle jesteśmy zabiegani a przecież nie tak powinno wyglądać nasze życie
OdpowiedzUsuńTruskaweczka
Kurde historie z życia wzięte! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lone-gunmens.blogspot.com/
Znowu tak smutno ;3, ale chyba wtedy ludzie dopiero coś rozumieją. Super opowiadanie ;).
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com/
Ślicznie piszesz
OdpowiedzUsuńSuper blog
Twoje słowa płyną jak woda
Pozdrawiam oliwiafelkel.blogspot.com
Miałaś na prawdę dużo szczęścia. Nie każdy niestety tak ma. Wiesz ze ten ktoś to był ktoś z nieba, mam nadzieję ze wiesz. To oni dali ci drugie życie, bo chcą żebyś coś po sobie zostawiła. Na prawdę się cieszę ze mogłam ten post przeczytać. Tak niestey mało kto się teraz cieszy z małych rzeczy.
OdpowiedzUsuńyelloow-book.blogspot.com
Chcę zaznaczyć, że to było tylko opowiadanie i ja tego nie przeżyłam ♥ Aczkolwiek tą historią chciałam pokazać, że dobrze się czasem zatrzymać i docenić małe rzeczy ♥ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ♥
UsuńWzruszająca historia, miałaś wielkie szczęście! ♥ Po prostu nie wiem co napisać, gratulacje walki z chorobą ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Zaniemówiłam. Na pewno gratuluję walki z chorobą i tego, że się nie poddałaś.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
izagada.blogspot.com
Pozdrawiam,
Izia
Zapraszamy ;**
OdpowiedzUsuń♥ sugarspiritshop.cupsell.pl ♥
I przepraszamy za spam
Dziękuję za zaproszenie ♥ Z przyjemnością zajrzę na waszą stronę ♥
UsuńPozdrawiam!
Jesteś niesamowita!!! Czytałam z zapartym tchem... Uczysz pogody ducha i tego, aby cieszyć się z małych rzeczy! I do tego ta siła i chęć do życia!!! Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńsupermama-z-klasa.blogspot.com
Hahaha! Teraz dopiero przeczytałam w komentarzach, że to po prostu opowiadanie!!! Niejeden się nabrał, ale to tylko pokazuje, jak realistycznie piszesz!!! Gratuluję!!!
Usuńsupermama-z-klasa.blogspot.com
super napisane
OdpowiedzUsuńświetnie się czytało !
mypinkdreams3.blogspot.com
Świetne opowiadanie :) Lubię jak jest szczęśliwe zakończenie.
OdpowiedzUsuńpassionsmy.blogspot.com
Motywujące! Powodzenia w e wszystkim
OdpowiedzUsuńGenialnie piszesz, życzę weny. :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Pod koniec tekstu miałam aż łzy w oczach... ale to przez takie rozmyślania, o tym, że ludzie nie doceniają tego co mają. Może to dotyczy również mnie, często na coś narzekam, chciałabym aby życie było inne, a nie doceniam tego co mnie otacza. Cieszę się, że udało Ci się przeżyć i, że nie krytykujesz swojego losu, ale cieszysz się z tego, że żyjesz. A do tego masz wspaniałego męża;)
OdpowiedzUsuńCROWDED DREAMS
Doceniam to co piszesz,jest to na pewno życiowe ii właśnie pokazuje,żeby doceniać te małe rzeczy ! :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie!
Pozdrawiam!
Przykre że całe dziecinśwo byłaś w szpitalu . wzruszyłam się czytają (serio) Te choroby mnie doprowadzają nikiedy do szału , słychać cały czas że ktoś ma taką i siaką chorobę .Doceniamy coś dopiero gdy nam to zabraknie . Ja kocham nature :)
OdpowiedzUsuńgameoftroneszlis.blogspot.com
Nie wiem co napisać. Mega poruszyło mnie to co przeczytałam ;( A najgorsze jest to, że większość pewnie nie czyta tak wspaniałego, lecz smutnego posta i będzie pisać ''super post'' nawet nie wiedząc co robią. To okropne!
OdpowiedzUsuńDlatego warto doceniać wszystko co się ma, wszystko!
Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Mój blog-KLIK!
ciekawy post! :)
OdpowiedzUsuńlocastrica.blogspot.com/
Jejku, świetne to jest!
OdpowiedzUsuńBrak słów!
http://seethelifeofthisbetterparties.blogspot.com/
Jejku <3
OdpowiedzUsuńWspaniale napisane.
Mam łzy w oczach, bardzo wzruszające.
Nigdy nie czytałam tak wspaniałego wpisu.
z-pasja-w-obiektywie.blogspot.com
Bardzo wzruszająca historia, gratuluje takiego talentu! To smutne, że nie doceniamy najdrobniejszych rzeczy, a tak naprawdę już od razu po przebudzeniu powinniśmy wstać i dziękować Bogu za to że mamy dach nad głową, wspaniałą rodzinę itp. Jeszcze raz gratuluje tak wspaniałej historii ! ♥
OdpowiedzUsuńmagirrat.blogspot.com
Świetnie napisane. :)
OdpowiedzUsuńDobry temat :) Pozdrawiam i zapraszam na:
OdpowiedzUsuńmaggie-fashion-style.blogspot.com
Gratuluję talentu! Bardzo miło czytało się tę historię. Z każdym zdaniem chciało się więcej i więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zapraszam na mojego bloga
Ludzie nie doceniają tego co mają. Ja jestem takim człowiekiem i wszyscy inni. To trochę straszne. Gdy czytałam twoją opowieść miałam wrażenie że jest realna jak nierealna dla mnie. Ileż to mamy szczęścia. Żyjemy. Oddychamy. Smakujemy powietrza.
OdpowiedzUsuńDziekuję
Obserwuje blog!!
i zapraszam do mnie
wymieniajacspojrzenia.blogspot.cm
Masakra czytałam inne komentarze już płacząc i dopiero zorientowałam się, że to opowiadanie. Ale piękne naprawdę jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG:)
Bardzo ciekawy post! COś innego !
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com/
uwielbiam takie posty!
OdpowiedzUsuńhttp://mypink-glasses.blogspot.com/
W końcu odrobinę szczęśliwa historia! Chociaż jak zwykle pełna bólu i smutnych sytuacji.
OdpowiedzUsuń>foxydiet<
Cudowne opowiadanie, jej naprawdę wzruszające
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się ten temat :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Aż łezka się w oku kręci.. Trafiam na mało opowiadań godnych uwagi, ale u Ciebie warto się zatrzymać na dłużej :)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję za odwiedziny! Zachęcam również do wzięcia udziału w konkursie - rozdaniu, w którym można zdobyć maseczki do włosów i twarzy wchodzące dopiero do polskich drogerii!
http://www.camesss.pl/2016/04/test-maseczek-7th-heaven-rozdanie.html
Pozdrawiam serdecznie!
Ojjj tak, czasami nie doceniamy tych "małych" rzeczy, które jednak są tak niesamowite...
OdpowiedzUsuńJeju piękna historia ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog ♥
Historia piękna. Wzruszyłam się. Lubię takie poruszające opowiadania :(
OdpowiedzUsuńI like your blog, its really dope.
OdpowiedzUsuńDo you want to follow each other?
If you want, than follow me, and let me know in comments, so I can follow you back with pleasure.
We can follow each other on Instagram @andjela.dujovic, let me know in the comments so I can follow you back.
www.bekleveer.com
xoxo
Fajny post!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz u mnie i zapraszam częściej :)
xx
http://muflier.blogspot.com/
Świetny blog!
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Zacznij, a ja na pewno się odwdzięczę!
http://pastelowa-blog.blogspot.com/
Wzruszające... Zawsze trzeba walczyć i się nie poddawać. Cieszę się, że życie tak pięknie ci się ułożyło. <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://fanofbooks7.blogspot.com
To było tylko opowiadanie, ale bardzo mi miło, że historia się podobała ♥
UsuńPozdrawiam i życzę miłego wieczoru!
Kurcze to cos mi sie pomyliło :D ale i tak czytałam ze łzami w oczach i sie przejęłam ta historia ;)
UsuńŻyjemy w ciągłym biegu, niestety :c Cieszę sie ze ci sie tak ułożyło ♥
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do siebie!♥
NOWY POST! anjaa-blog.blogspot.com :*
Wzruszająca historia. Ja po mimo swojej niepełnosprawności staram się żyć normalnie. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńTy, ale, że Ty naprawdę, czy to tylko opowiadanie? O.O
OdpowiedzUsuńTo jest tylko opowiadanie :) Specjalnie zaznaczyłam to na samym początku wstępu ^^ Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru ♥
UsuńHistoria wzruszające, ale i dająca ludziom naukę, by stanąć na moment i zastanowić się nad tym, co nas otacza i nad sobą samym. W biegu umyka nam wiele drobiazgów, które stają się istotne, gdy zapada nam się grunt pod nogami.
OdpowiedzUsuńPiękny post ;)
Pozdrawiam, kochana :*
blogtylkodlamnie.blogspot.com
Niestety, czasami potrzebujemy, żeby doszło do jakiejś tragedii (jak w przypadku Twojego opowiadania), żebyśmy się ocknęli i zrozumieli jakie mamy szczęście, że jesteśmy zdrowi lub, że w ogóle żyjemy. Świetne opowiadanie, moja droga :)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Genialnie napisałaś ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
dobry post.
OdpowiedzUsuńmichalzlifestyleandfashion.blogspot.com
Super post, masz wielki talent.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://xmovist.blogspot.com/
To jest cudowne!! Ogromnie się wzruszyłam! Masz wielki talent! Nie wiem tak naprawdę, jak jeszcze poprzez słowa wyrazić swój zachwyt! Po prostu piękne! ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Świetne, genialne, piękne, wzruszające.. Tak pięknie piszesz. To było mega, wspaniale się to czytało, jesteś boska. :)
OdpowiedzUsuńviveere.blogspot.com
Nie często zdarza się, że płaczę czytając posta na blogu, ale w tej chwili tak właśnie jest. Rozczuliłam się. Chętnie zostanę z Tobą na dłużej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie;>
www.kwietniowaaa.blogspot.com
Robisz naprawdę świetne posty!
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych blogów jakie czytam <3
Dziękuję za odwiedziny u mnie ♥
http://poziomka1.blogspot.com/