FRUTTI DI MARE - VOBRO

#WSPÓŁPRACA REKLAMOWA - BARTEROWA

Czy wy tak samo wybierając się do kogoś na urodziny lub imieniny

odruchowo kupujecie w sklepie bombonierkę?
Ja często do prezentu jako dodatek daję czekoladki,
 ponieważ wiem, że takie podarunki sprawdzają się najlepiej.

Wiadomo, że do słodyczy należy mieć umiar,
ale od czasu do czasu można pozwolić sobie na takie przyjemności.

Jakiś czas temu otrzymałam do przetestowania, a raczej skonsumowania 

pralinki FRUTTI DI MARE od firmy Vobro. 

Zapewne większość z Was już o nich czytała na innych blogach,

jednakże chciałabym przedstawić Wam moją opinię na ich temat.

Na wstępie powiem, że bardzo spodobała mi się ich nietypowa nazwa,

a także wykonanie wszystkich pralinek, które nie tylko kojarzą się z wakacjami, 

lecz tak samo z morzem. Najbardziej spośród tych czekoladek urzekło mnie 

wykonanie konika morskiego. Przyznam szczerze, że kiedy na niego patrzę 

to trochę aż żal go zjadać. Pralinki FRUTTI DI MARE można zakupić w eleganckim opakowaniu,

które będzie świetnie się prezentowało. Moim zdaniem dużą rolę odgrywa tutaj dołączona 

do opakowania kokardka. W pudełku tej bombonierki znajdują się dwie szufladki.

Pierwsza zawiera standardową wersję produktu, natomiast druga wersję Crunchy.

Obydwie wersje posiadają następujące smaki: orzechowy, mleczny, kakaowy, karmelowy.

Za karmelem zbytnio nie przepadam, ale czekoladki o smaku mlecznym 

oraz orzechowym są przepyszne. Pralinki w eleganckim opakowaniu mają zawartość 360g.

W środku znajdują się łącznie 32 czekoladki. 

Można również zdecydować się na zakup bombonierki bez wersji Crunchy.

Zawartość takiego opakowania wynosi wtedy 225g. W środku znajduje się 16 pralinek.

Jestem bardzo ciekawa czy miałyście okazję próbować tych czekoladek?

Pod względem wizualnym bardziej podobają Wam się 

pralinki czekoladowo - mleczne czy całe czekoladowe?
Koniecznie dajcie znać w komentarzu!