Pewnego razu usłyszałem jak rodzeństwo w kuchni przekrzykiwało się na temat tego kogo rodzice kochają najbardziej. Wkroczyłem tam i powiedziałem, że oni powinni okazywać nam swoją miłość równomiernie. Matka jak zwykle siedziała z piwem w dłoni przed telewizorem, a ojca praktycznie nie było w domu. Dzień zazwyczaj kończył się zawsze kłótnią. Nieraz dochodziło do wzajemnych wyzwisk, które przeradzały się w bójki. W takich momentach uciekałem do sąsiada, ponieważ bałem się, że funkcjonariusze policji umieszczą mnie w Domu Dziecka. Sobotniego poranka wybrałem się z bratem i siostrą na plac zabaw. Jako, że byłem najstarszy to sprawowałem nad nimi opiekę.
Ania z Bartkiem pobiegli do swoich kolegów, więc usiadłem na ławce i obserwowałem ich zabawę.
Ania z Bartkiem pobiegli do swoich kolegów, więc usiadłem na ławce i obserwowałem ich zabawę.
Udawali naszych pijanych rodziców. Chciałem zainterweniować oraz uświadomić im, że tak nie powinni się bawić, lecz niespodziewanie uprzedził mnie pewien chłopczyk, który zaczął wypytywać Anię o naszych podopiecznych.
- Gdzie są wasi rodzice? - zapytał.
- W domu. Zapewne są już pijani. - odpowiedziała.
Dzieciaki zaczęły się szyderczo śmiać. Chwyciłem rodzeństwo i prowadziłem ich w stronę domu. Próbowali się wyrywać, przeklinali w moją stronę. Trochę przywróciłem ich do pionu, a następnie przeprowadziłem z nimi długą rozmowę, która zbytnio nie pomogła, jednakże miałem dobre chęci.
Bartek ukrywał swoje problemy jakie posiadał. W szkole nie czuł się dobrze, a klasa zwyczajnie go nie akceptowała. Często w ukryciu przed innymi płakał. Poprosiłem o pomoc panią pedagog, aby z nim porozmawiała, gdyż doskonale znała naszą sytuację. Uczniowie jak się śmiali tak się śmiali. Każdy mówił, że to wstyd się z nim zadawać, dlatego na przerwach zawsze z nim siedziałem.
Nie chciałem, żeby czuł się samotny.
W czwartej klasie jego sytuacja niezmiernie się pogorszyła. Dosłownie przed pójściem do szkoły załamywał się. Tłumaczyłem mu, żeby się nie przejmował, jednakże nie potrafił sobie naprawdę z tym poradzić. Po pewnym czasie przyszedł do domu z pobitą twarzą. Wtedy powiedział, że nikt się do niego nie odzywa, że nadal się z niego śmieją. Zwyczajnie uciekali od niego na przerwach. Rodzice ogólnie się nami nie interesowali.
Nie chciałem, żeby czuł się samotny.
W czwartej klasie jego sytuacja niezmiernie się pogorszyła. Dosłownie przed pójściem do szkoły załamywał się. Tłumaczyłem mu, żeby się nie przejmował, jednakże nie potrafił sobie naprawdę z tym poradzić. Po pewnym czasie przyszedł do domu z pobitą twarzą. Wtedy powiedział, że nikt się do niego nie odzywa, że nadal się z niego śmieją. Zwyczajnie uciekali od niego na przerwach. Rodzice ogólnie się nami nie interesowali.
Dyrektorka w pewnym momencie to spostrzegła i zawiadomiła opiekę społeczną.
Wieczorem do drzwi zapukała pani Ela, która widząc na własne oczy co się dzieje, postanowiła natychmiastowo umieścić nas w ośrodku. Pech chciał, że w tamtej chwili kobieta zastała ich pod wpływem alkoholu. Rodzicom odebrano funkcję sprawowania opieki nad nami. Potem nawet nie raczyli nas odwiedzać. Szczególnie za nimi nie tęskniłem, ale rodzeństwo bardzo przeżywało tą rozłąkę. Dwa lata później znalazła się rodzina, która chciała zaadoptować Anię.
Siostra była bardzo spokojna i zawsze umiała zająć się sobą, dlatego tym sposobem zwróciła na siebie ich uwagę. Nawiązując do mojej osoby. Trzymałem się zawsze na uboczu.
Byłem nieśmiały i zamknięty w sobie. Często przenosiłem się w świat swoich fantazji i marzeń.
Pomimo trudnych przeżyć udało mi się zostać porządnym człowiekiem. Bartek zszedł na złą drogę. Obecnie jestem mężem i posiadam dwójkę dzieci. Z Anią do tej pory mam świetny kontakt.
Świetnie napisane! :)
OdpowiedzUsuńhttp://gingerheadlife.blogspot.com
Dzisiaj jakoś krótko, ale i tak dobrze piszesz.
OdpowiedzUsuńhttp://biale-pioro.blogspot.com/
Piękne opowiadanie
OdpowiedzUsuńPięknie napisane :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Szkoda, że ich rozdzielili ;(.
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com
Jejku masz na prawdę talent , pięknie napisane :)
OdpowiedzUsuń~ Obserwuję ~
Mało mi brakuję do 230 obserwatorów pomożesz ?
Pozdrawiam !! ONLY DREAMS - KLIK ♥
Ślicznie piszesz :) Zapraszam do siebie: http://makeupcoscokocham.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGenialne opowiadanie, jak zawsze ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Dobrze, że chociaż dwójka jakoś sobie poradziła z tą sytuacją.
OdpowiedzUsuńPiękne opowiadanie!
paulan-official-blog.blogspot.com
Naprawdę lubię to w jaki sposób piszesz! Twoje teksty są bardzo lekkie. ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję! :)
Cieszę się, że Twój bohater nie załamał się pomimo ciężkich przeżyć oraz, że stał się porządnym facetem.
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie :)
http://crafty-zone.blogspot.com/
No ciekawie piszesz. Interesujace opowiadania;)
OdpowiedzUsuńZapraszam
u... Lubię opowiadania :3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mej krwawej krainy:http://emi-chan-magicworld.blogspot.com/
XOXOXO
Emi Chan
Przyjemnie się czyta twoje teksty :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - zapraszam :)
super napisane :) obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWonderful and perfect! I follow you blog, please follow me too. http://alamodenatine.blogspot.com
OdpowiedzUsuń