Translate

piątek, 9 kwietnia 2021

Wiosenne Łakocie

#WSPÓŁPRACA REKLAMOWA
Jak to mówią święta, święta i po świętach. Czy u was również po Wielkanocy zostały jeszcze ciasta 
lub inne potrawy? Zazwyczaj przed świętami robimy dużo jedzenia, a potem większość z tego zostaje 
i trzeba to jakoś upchać do zapełnionego żołądka. Szczerze powiedziawszy to wiosna 
jeszcze do mojej miejscowości nie zawitała, a kilka dni temu nawet padał śnieg. 
Mam nadzieję, że to było tylko chwilowe załamanie pogody.
Jestem też ciekawa czy ktoś z Was świętował Śmigusa Dyngusa? 
Moim zdaniem ta tradycja w Polsce powoli zanika, a przyczyną tego bez wątpienia jest pogoda.
Za tydzień na blogu zaprezentuję Wam kolejną dawkę zdjęć w dziale Magic Moments.
Tak jak wspominałam w poprzednim wpisie dzisiaj zaprezentuję nową wersję pralinek Frutti di Mare
od firmy Vobro. Pralinki znajdują się w małym opakowaniu. W środku znajdziemy sześć sztuk.
Do wyboru są praliny nadziewane kremem o smaku brownie i nadzieniem czekoladowym,
praliny z mlecznej i białej czekolady z nadzieniem o smaku Creme brulee i kawałkami karmelu
oraz praliny z czekolady i białej czekolady nadziewane kremem kakaowym i nadzieniem wiśniowym. 
Przyznam szczerze, że najbardziej smakują mi te ostatnie z nadzieniem wiśniowym, 
jednakże pozostałe są również dobre. Takie małe pralinki mogą być fajnym dodatkiem do prezentu,
jeżeli ktoś lubi słodycze. Czy poznaliście już nową wersję tych pralinek? 
Która wersja mogłaby Wam najbardziej smakować? Koniecznie dajcie znać w komentarzu.

57 komentarzy:

  1. Praliny z nadzieniem wiśniowym muszą być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszne są te czekoladki. Uwielbiam je.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam je, ale aktualnie mam duży zapas czekolady.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z uwagi na to, iz odzywiam sie bezglutenowo to nie spozywam ciast (chyba, ze raz na kilka miesiecy zrobie sobie taki dzien z dobrym ciastem bez cukru i glutenu). Czekoladki wygladaja swietnie, choc przyznam szczerze, ze nie jadlam ich.

    Kochana obserwuje i w wolnej chwili zapraszam Cię do mojego królestwa. Dopiero się rozkrecam, ale wierze, ze na dlugo :) https://synergia-zmyslow.blogspot.com/
    Pozdrawiam,
    Anna Zuzanna

    OdpowiedzUsuń
  5. Staram się jeść jak najmniej słodyczy, ale średnio mi się to udaje. Dziś także po Twoim słodkim poście nie mogę się oprzeć leżącym obok mnie czekoladkach hi hi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na razie odpuszczam słodycze, bom na diecie :D ostro ćwiczę i szkoda mojej systematyczności na niedobre kalorie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. jeny to są moje ulubione słodycze ever!! jak tylko urodzę będę jeść ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko co czekoladowe, przeważnie jest pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładnie wyglądają te pralinki. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie wyglądają te praliny, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale super wyglądają, kiedyś jadlam podobne tylko z innej firmy i innym opakowaniu i bardzo mi smakowały.

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie by przeszły wszystkie oprócz wiśniowych:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jadłam tych lralinek, sle chętnie bym spróbowała ich. Wiosna bawi się w chowanego. U mnie to z Wielkanocy zostały jedynie stroiki. Uważam, że niema sensu tyle gotować i potem wmuszać to w siebie, skoro to jedynie dwa dni świąteczne tak naprawdę. Chyba że goście przyjeżdżają, wtedy wiadomo, trzeba więcej. Każdy zna swoje możliwości, ile zje.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śmigus-dyngus z prawdziwego zdarzenia pamiętam z dzieciństwa, te pistolety albo jajeczka na wodę :D
    Skosztowałabym chętnie pralinek z nadzieniem kokosowym :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię nadzienie wiśniowe, więc pralinki o tym smaku na pewno
    by mi zasmakowały.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze czuje smak świątecznych słodkości, ale na te pralinki chetnie sie skusze. Bardzo lubie czekoladki tej firmy. Te dodatkowo zachecają pieknym kształtem konika morskiego. Jak zobacze je w sklepie to z przyjemnościa po nie siegne. Pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Idealna przekąska podczas rowerowych wojaży :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Troche mnie tu nie bylo i widzefajne zmiany na blogu. Kusisz tymi czekoladkami bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  19. Z wiśniowym nadzieniem to mój numer jeden :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze nie miałam okazji spróbować tych pralinek.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie też sporo ciast po Świętach zostało - moja wina ,zbyt dużo ich kupiłam.
    Tym bardziej że nie lubię marnować jedzenia.
    A wiosna-niby jest u mnie ,ale co chwila wraca zima ze śniegiem i mrozem...
    Wszystkie praliny by mi smakowały-cóż ,uwielbiam słodycze 😉
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Na pewno muszą być przepyszne no i idealne na prezent :D
    pozdrawiam, Mada

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdecydowanie tak! Uwielbiam takie łakocie :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Pyszności! Vobro ma naprawdę dobre produkty. Chętnie je kupuję, bo to bardzo sobra polska marka.

    OdpowiedzUsuń
  25. uuu kocham takie słodkości:) do kawki omom

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam czekoladki frutti di mare :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zawsze byłam łasuchem ale zamieniłam słodycze na smoothie:)))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Jadłam kiedyś te pralinki i były bardzo dobre :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam serdecznie ♡
    Już miałam okazję poznać tę markę i ich pralinki :) Naprawdę pyszne czekoladki z rozpływającym się nadzieniem. Wspaniała recenzja, aż poczułam ochotę na coś słodkiego :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię te pralinki, ale dawno już ich nie jadłam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale smakowicie wyglądają! Zjadłabym!!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Najbardziej uwielbiam te z nadzieniem wiśniowym 😋

    OdpowiedzUsuń
  33. Najlepsze słodycze ever! :)

    https://profashionworld.blogspot.com/2021/04/wiosenny-look-z-pastelowa-marynarka-w.html

    OdpowiedzUsuń
  34. Pamiętam, że w dzieciństwie lubiłam taki bardzo podobne :D

    OdpowiedzUsuń
  35. nigdy nie lubiłam tych czekoladek :P

    OdpowiedzUsuń
  36. Wyglądają przepysznie 😋!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Karmelowe i wiśniowe mój faworyt 😀

    OdpowiedzUsuń
  38. Frutti di mare są przepyszne! Kiedyś dostałam na dzień kobiet w szkole całą bombonierkę. Cud i miód. Taki plus bycia w technikum z samymi kolegami w klasie.

    OdpowiedzUsuń
  39. o mnieaaam jadłabym!
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie jadam takich słodyczy, ale pamiętam tego typu czekoladki z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  41. U mnie po świętach co prawda nic nie zostało, ale przypomniałam sobie o tych pysznościach!

    https://freck-lens.blogspot.com/2021/04/reality.html

    OdpowiedzUsuń
  42. Chyba tej wersji pralinek nie jadłam...a smingus dyngus nie dla mnie..jak pomyślę, że ktoś miałby mnie obalać zimną wodą...😬

    OdpowiedzUsuń
  43. Ślinka cienkie, ja nie miałam przyjemności jeszcze próbować tych słodkości :D Myślę, że bardzo posmakowałyby mi te z nadzieniem wiśniowym i te brownie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Jak ja ich nie lubię! Serio, akurat te czekoladki są dla mnie nie do przejścia :P

    OdpowiedzUsuń
  45. as a chocalote lover, i have to try them,haha.
    lace fronts

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz oraz obserwację ♥