Translate

czwartek, 26 stycznia 2017

Czekam na Ciebie

Zapraszam na kolejny post z cyklu " Czekam na Ciebie".
Zwierzaczki znajdują się w Oświęcimskim schronisku OTOZ ANIMALS!
Killuś koczował na działce rekreacyjnej. Pies pozbawiony był jakiejkolwiek opieki, bez dostępu do wody i jedzenia. Grzecznie wychodzi na spacer, cieszy się na widok ludzi, ale wciąż wybiera sobie opiekuna, ponieważ nie każdemu jest w stanie od razu zaufać. Do domu z małymi dziećmi raczej się nie nadaje. Widać, że od samego początku nie doznał chyba nic dobrego ze strony człowieka, ale ma przed sobą jeszcze długie życie i marzy mu się dom, w którym zapomni o wszystkich krzywdach, nabierze zaufania i odpocznie po latach smutków. Najbardziej brakuje mu chyba poczucia bezpieczeństwa, spokoju. Chciałby odetchnąć w końcu z ulgą i poczuć, że to właśnie to miejsce, w którym spędzi resztę życia u boku kochających opiekunów.
(płeć: samiec, wiek: ur.ok. 2010r.)
Tel.kontaktowy w sprawie adopcji:
500-404-996
W razie gdyby telefon nie został odebrany, można wysłać sms-a z treścią "adopcja Killusia" i z pewnością ktoś oddzwoni! 
~~~~~~~~~~~~
Zezia to piękna kotka. Mieszkała od narodzin w piwnicy przy jednej z restauracji. Niestety nie było to zbyt przyjazne miejsce – naprzeciwko warsztat samochodowy, duży ruch, rezydujący na placu przez który musiała przebiegać, wilczur i liczne zgłoszenia, żeby zabrać kotkę…i tak Zezia trafiła do schroniska.Jak większość kotków zabranych ze swego środowiska źle znosi schroniskowe warunki, dlatego pilnie szukamy dla Zezi domu wychodzącego. Jak pokazuje doświadczenie wszystkie , nawet te najdziksze kotki w końcu się oswajają do swych właścicieli, więc tak też prawdopodobnie będzie i w przypadku Zezi, gdy tylko ktoś zechce dać kotce szansę, na miłość, na dom, na nowe życie…
(płeć: kotka, wiek: ur.ok. 2014r.)
Tel.kontaktowy w sprawie adopcji:
784-366-841
W razie gdyby telefon nie został odebrany, można wysłać sms-a z treścią "adopcja kotki Zezi"
 i z pewnością ktoś oddzwoni! 

8 komentarzy:

  1. Szkoda mi tych zwierząt, które lądują na ulicy i w schroniskach. Byłabym szczęśliwa, aby wszystkie zwierzęta znalazły w życiu dom oraz miłość <3
    Pozdrawiam :)

    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie mam możliwości aby adoptować zwierzaka aczkolwiek zawsze jest mi ich szkoda i staram się pomóc. Nie raz widziałam takie zwierzątko na ulicy czy też w schronisku. Dokarmienie takiego malucha to już jest pomoc więc wszystkich zachęcam do tego ;)

    Zapraszam!
    https://luxjulia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne mordki, oby znalazły ciepły domek ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że zwierzątka znajdą kogoś kto je pokocha!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne ;). W szkołach jest teraz akcja pomocy schroniskom, przynajmniej u nas - zbieranie karmy, kocy itp. ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny pomysł z taką akcją straszne, że ktoś je porzuca... :(

    http://ameliarejmi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Warto brać zwierzaki ze schroniska. Ja bym na pewno wzięła sporo, ale póki co nie moge nawet jednego ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. planujemy adopcję z narzeczonym po ślubie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz oraz obserwację ♥