Translate

sobota, 20 września 2025

Dwa światy - jedno przeznaczenie

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, że jeden człowiek może mieć w swoim życiu dwa światy,
a czasami nawet i trzy? Zapytacie zapewne, ale jak to możliwe?
Przecież każdy człowiek, który urodził się ma tylko jedno życie. 
To akurat jest prawdą, jednakże w głębi duszy czasami obserwujemy własne życie z kilku różnych perspektyw. Nasz świat tak samo często tworzą ludzie, którymi codziennie otaczamy się. W życiu czasami człowiek nakłada różne maski i próbuje dostosować się do otaczającego nas świata, aby przetrwać oraz być akceptowanym przez społeczeństwo. 
Wielu ludzi tak naprawdę nie wie kim jest,
ponieważ weszło w pewne rolę, które z góry świat bez żadnego pozwoleniu im narzucił na siebie. Kiedy jesteśmy dziećmi to idziemy do przedszkola, potem jest szkoła podstawowa, szkoła średnia, studia, praca, dorosłe życie, 
ale co dzieje się w duszy człowieka, kiedy rodzina w jednej chwili rozpada się? Znika?
Zdarzają się sytuacje, kiedy rodzice dzieci giną w wypadkach samochodowych, biorą rozwód, który w dzisiejszych czasach dla większości społeczeństwa jest czymś normalnym lub wydarzą się jakaś inna życiowa tragedia. W takiej sytuacji świat dziecka w jednej chwili rozpada się, a ten mały człowiek czasami zostaje pozostawiony sam sobie i ma dwa światy oraz jedno przeznaczenie - odnaleźć siebie. Podczas wakacyjnego wyjazdu samochód osobowy uderzył w drzewo. Kierowca, który prowadził samochód był pod wpływem alkoholu razem ze swoją partnerką. W tym stanie sprawowali opiekę nad sześcioletnią dziewczynką o imieniu Kate. Na miejsce zdarzenia od razu został wysłany patrol policji. Zgłoszenie zostało wysłane przez anonimowego przechodnia. Dwójka dorosłych ludzi już nie żyła, a na tyłach samochodu znajdowała się szescioletnia dziewczynką. W celu ustalenia przyczyny zgonu dwójki ludzi została pobrana i wysłana do analizy próbka krwi, która wykazała,  że rodzice mieli w organizmie ponad trzy promile alkoholu. O całym zdarzeniu został poinformowany sąd rodzinny, który zdecydował o dalszym losie dziecka. Kate trafiła do adopcji. Miała w miarę szczęśliwe życie  Kate doskonale zapamiętała to tragiczne wydarzenie, które odcisnęło duże piętno na dorosłym życiu tej kobiety. Kate musiała przepracować na nowo dawne traumy z przeszłości, aby ponownie stanąć na nogi i zacząć realizować dawne marzenia z dzieciństwa, których w tamtym czasie przez zaistniałe okoliczności nie mogła dalej realizować.  Kiedy Kate chodziła do przedszkola to rodzice zapisali ją na karate. Małej dziewczynce taką aktywność sprawiała naprawdę dużą radość, jednakże przez feralny wypadek w jednym dniu została wrzucona do całkowicie obcego i nieznanego dla niej jak dotąd innego świata. Kate skończyła studia na wydziale administracji, lecz szczerze powiedziawszy ta praca nie sprawiała jej żadnej satysfakcji i przyjemności. W głębi serca pamiętała o tej małej dziewczynce, która chodziła na zajęcia karate, ale obecnie to był dla niej zupełnie inny świat do którego tak naprawdę nie chciała powracać, ponieważ to wiązało się z powrotem do przeszłości.  Kate za wszelką cenę chciała uciec i nie wracać wspomnieniami do minionych wydarzeń.  Czy Kate pracująca w administracji zdecydowała się otworzyć stare drzwi? Jeżeli tak to jakiej historii dowiedziała się o tamtym feralnym wypadku? Jesteście ciekawi? To koniecznie musicie przeczytać historię do samego końca.
Było słoneczne lato. Dwójka ludzi Amber i Neron właśnie wybierali się w długą podróż
do rodziny, aby świętować coroczny jubileusz ciotki Felicji, która jak co roku organizowała wielką, huczną imprezę z okazji jej urodzin. 
Na przyjęciu jak co roku nigdy nie brakowało wielkiego tortu oraz wysoko procentowych napoi, które robiły papkę z mózgu wszystkim gościom. Neron był bardzo zadowolony, że Kate tak świetnie radzi sobie w karate i miał ogromną nadzieję, że jego córka zostanie w przyszłości instruktorką tego sportu walki, ale ciotka Felicja patrzyła na swojego młodszego brata jak na głąba to znaczy człowieka głupiego i niezdolnego do radzenia sobie w życiu, który ma zwyczajnie zrytą głowę. Zdaniem ciotki Felicji jej brat był nieodpowiedzialny, a także chory, ponieważ w tamtym momencie nie wyobrażała sobie, aby Kate miała w przyszłości tak mało przynoszący w przyszłości korzyści zawód.
Ciotka Felicja uważała,  że Neron specjalnie nie chciał pracować na utrzymanie własnej córki.  Neron, Amber oraz Kate mieszkali razem z matką Felicji.  Neron nigdzie nie pracował, ponieważ opiekował się Kate. Amber pracowała w zakładzie Bumar, aby jakoś utrzymać rodzinę.  Neron narobił sporo długów, które potem musiała spłacać starsza kobieta. Podczas imprezy urodzinowej wybuchła jedna wielka awantura, która tamtego wieczoru doprowadziła do tragedii.
Ciotka Felicja rozpętała awanturę i powiedziała z pretensjami do Nerona, że jak będzie dalej wspierał takie durnowate pomysły zawodowe Kate to chyba go ukatrupi. Neron wkurzył się, więc stanął w obronie córki. Powiedział Felicji, że jego córka ma prawo być tym kim sobą oraz decydować semu kim chce zostać w przyszłości. 
Słysząc awanturę i głośne przekamarzanie przybiegł na miejscu wściekły mąż Felicji z wrzaskiem na Nerona, że w tej chwili ma opuścić ich posesję. Neron nie chciał tego zrobić, gdyż chciał dalej imprezować.
- Ty łajdaku! - Tomas ruszył wściekły w stronę Nerona, który nie wiedząc co się dzieje zaczął uciekać razem z Amber oraz Kate do samochodu będąc pod wpływem alkoholu. Całą sytuację obserwowała mała Kate oraz córka Felicji, jednakże w żaden sposób nie potrafiła zareagować. Kate pracowała w administracji, jednakże ciotka Felicja uważała, że powinna dalej kontynować naukę, ponieważ myślała, aby przekazać część mieszkania bratanicy, ale przez pracę i tempo życia Kate miała obawy  czy córka Nerona zapewni mu na stare lata odpowiednią opiekę w chorobie i starości. 
- Dziecko! Porzuć tą pracę i pójdź na studia! - zakomunikowałam naburmuszona ciotka.
- Nie ma takiej opcji! To jest mój zawód i mój świat, a jak ciocia tego nie rozumie to już cioci problem! - wrzasnęła Kate. Pozatym mam w planach powrócić do mojego hobby z dzieciństwa jakim było karate - uśmiechnęła się złowieszczo Kate.
- Ty jesteś przygłupiasta! Powinnaś dorosnąć! Ty Neronowi nie pomożesz! Prędzej moja córka to zrobi! - wybuchnęła ze złości Felicja.
Ciotka Felicja nawet nie miała bladego pojęcia przez co dziewczyna musiała przejść, aby być w tym miejscu w którym obecnie się znajduje.
Widząc, że Kate w chorym wyobrażeniu ciotki nigdzie nie pracuje, przyjeżdżając do Nerona niewiele mu pomaga - co oczywiście było kłamstwem to ciotka Felicja postanowiła wyrachowanie przepisać swoją część mieszkania na córkę, żeby po jej śmierci Neron miał zapewnioną opiekę. Córka Felicji zadeklarowała, że będzie pomagała przy podstawowych czynnościach jak zakupy oraz w innych rzeczach. Niemniej jednak córka Felicji była dosyć rozrywkową dziewczyną oraz miała na głowie własne sprawy, więc kiedy znalazłaby czas na pomoc Neronowi?
Zapomniała też wspomnieć o tym, że kiedy Neron podczas imprezy był prześladowany to córka Felicji nie potrafiła nawet wykręcić numeru telefonu na policję, aby pomóc Neronowi i być może zapobiec tragedii.
Kate po nieszczęsnej sytuacji z mieszkaniem zerwała z ciotką Felicją kontakty na dobre.
Ciotka Felicja jako wielka Pani, która zawsze wysoko głowę nosi obraziła się na Kate, którą to ani trochę nie ruszyło. Kate w tamtym momencie zaczęła szukać siebie oraz własnej duszy. Nie zważała już na gadanie innych ludzi, gdyż w jej butach nikt nigdy nie chodził.  Dziewczyna miała swój jeden świat zawodowy w administracji, który sama świadomie wybrała, a drugi świat nawiązywał do jej pasji z przeszłości - mowa tutaj oczywiście o walkach karate. Mając na głowie sporo obowiązków Kate poraz pierwszy od tego tragicznego wydarzenia zapisała się na owe zajęcia, które przypomniały jej kim tak naprawdę była i jest. Na wstępie otrzymała biały pas symbolizujący ponownie początek drogi, czystą kartkę oraz gotowość do nauki.
Pas karate to symbol obi, który pokazuje stopień zaangażowania oraz postępów w sztuce walki. Po pięciu miesiącach otrzymała żółty pas oznaczający rozwój wiedzy i umiejętności, a także pierwsze promienie słońca. Po intensywnych, regulanych treningach przyszedł czas na pas pomarańczowy, który mówił o dążeniu do celu. Po uzyskaniu tego pasa przyszedł czas na uzyskanie pasa niebieskiego oraz zielonego. 
Przy ostatnim czarnym pasie Kate uległa kontuzji. Zapomniała o rozgrzewce, ponieważ była zbyt mocno skupiona na osiągnięciu celu. Dostała wstrząśnie mózgu. Na miejsce zdarzenia przyjechała karetka, która przetransportowała poszkodowaną na OIOM. 
O całym zdarzeniu dowiedziała się ciotka Felicja i bez namysły wsiadła do samochodu i przyjechała do szpitala. Chwyciła Kate za rękę, której po policzku spłynęły tylko dwie łzy.  Za dwa dni dziewczyna zmarła, a ciotka Felicja otrzymała od personelu czarny pas, który już na zawsze przypominał jej o Kate.
Mimo, że droga do przeszłości była trudna to Kate dzielnie walczyła o własne marzenia.
Ta historia pokazała,  że każdy człowiek może nieść ze sobą różne światy, jednakże tylko i wyłącznie od człowieka zależy, którą drogę wybierze.
" Jak chcesz żyć szczęśliwie skoro nie wiesz wszystkiego? Codziennie może nas zaskoczyć coś przykrego. Jaką masz receptę na udane życie? Jak chcesz tańczyć w deszczu, a uśmiech wskrzesać o świcie? Wciąż popełniamy błędy - potykamy się o nogi, próbując uniknąć niepowodzeń i trwogi. 
Nie ma żadnych recept, przepisów na szczęście.  Tak nie wiem wszystkiego, czasem muszę szlochać, ale zawsze będę wiedzieć dokąd wiedzie droga..." - Autor Wiersza: Anna Sobańka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Koniecznie dajcie znać w komentarzu jak oceniacie to opowiadanie?

4 komentarze:

  1. Nie wiem, ile mamy światów, ale na pewno odgrywamy w życiu wiele ról, niektóre się zazębiają, a inne ogrywamy we własnym tylko teatrze.
    Wiele osób po zwalczeniu raka mawia, że zaczęli życie od nowa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko w naszym życiu ma jakiś swój cel i podoba mi się teoria o kliku światach u jednego człowieka. Gdyby się zastanowić, też bym takie u siebie znalazła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi, że przez tyle musiałaś przejść, przytulam mocno i podziwiam, że się nie poddajesz i walczysz o swoje marzenia :). Masz rację, można mieć dwa, a nawet więcej światów w swoim życiu. Znam to dobrze, choć ostatnio próbuję złożyć się w jedno i być w tym wszystkim bardziej sobą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykro mi bardzo. Czasem spotykają nas trudne doświadczenia, które powodują, że zaczynamy żyć jakby w innym świecie, a to życie, które wsiedliśmy kiedyś wydaje się takie odległe. Chyba światów możemy mieć wiele, czasem chce się uciec z jednego do drugiego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz oraz obserwację ♥